Moja DaWanda

2 lipca 2013

WPŁYW KSIĘŻYCA....

czy ktoś pamięta film, o tym tytule?
Ja go uwielbiam. Jest w nim magia.
A ostatnio wszelkie motywy księżycowe zawładnęły mną bez reszty.
Wiedzą o tym doskonale ci, którzy zaglądają na mojego  fb.
Pozostałych zapraszam. Jakoś częściej tam bywam.
Wracając jednak do księżyca - mam do zaoferowania torby z tym motywem.


W mojej pracowni zalegał kawał specyficznej materii, który w jednej chwili skojarzył mi się z fakturą naszego satelity.
Natchnienie spadło nagle i wcale nie chce odejść.
I jak sobie z tym poradzić?
Nie wiem, więc księżyc pojawia się  na co drugiej torbie.


Co ciekawe, ten motyw budzi także inne skojarzenia.
 Jedna z komentujących na fb stwierdziła, że dla niej to chleb, a nie księżyc.
Najpierw trochę się zdziwiłam, a potem ucieszyłam, bo w mojej głowie pojawił się taki oto obrazek- wielki, okrągły, złocisty bochen nad uśpioną wioską.
Pięknie.
Kto chętny, niech mnie ratuje, bo inaczej zginę pod stertą księżycowych toreb.
Proszę więc śmiało pytać o rozmiary i kolory.
Na tym etapie zafiksowania prędzej czy później uszyję wszystko.
Czasem, aby odetchnąć, wybieram się do mojego ukochanego Parku Południowego.
Wędruję po krętych ścieżkach, albo siadam na trawie nad stawem, albo piję kawę w Agawie.


A kiedy popołudnie powoli zamienia się we wczesny wieczór, kiedy zachodzące słońce żegna wszystko wokół ostatnimi promieniami, ja czekam na pierwszy blask księżyca.


I zastanawiam się wtedy, co czuli bohaterowie Murakamiego widząc nad sobą dwa księżyce?
Chciałabym się przenieść, choć na chwilę, do tego niezwykłego świata, bo widok byłby na pewno niezapomniany, a odczucia dwa razy intensywniejsze.
Zostawiam Was z tą myślą, życząc miłych snów.

8 komentarzy:

  1. a to ciekawe, bo po przeczytaniu o chlebie rzeczywiście widziałam tę chrupiącą skórę, która znikała wraz z dziecięcym apetytem na suchy chleb :)
    Znam ten rodzaj ataku materii, która nie pozwala przestać o sobie myśleć :)
    Oj znam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, jak przeczytałam o tym chlebie, to miałam taką wizję- chrupiącej złocistej skórki. Smaki dzieciństwa po prostu.

      Usuń
  2. Torby fantastyczne. Dla mnie to również księżyc- ale jaki piękny!

    OdpowiedzUsuń
  3. widzę wszędzie księżyc , tego filmu nie oglądałam..nawet o nim nie słyszałam..
    Zapraszam do mnie po nominację :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  4. No to wybierzmy się do Południowego może razem ? Niestety nie w tym składzie co ostatnio:((***************
    Powspominamy........Ale najpierw zapraszam do siebie:)|Powróciłam znad morza;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie wolę skojarzenie z chlebem, okrągłym, pachnącym i chrupiącym :) Księżyc, szczególnie w pełni kiepsko mi się kojarzy ...

    OdpowiedzUsuń